- tak pisały gazety przedwojenne
dział: Publikacje Kresowe Odsłon: 13 |
data publikacji: Chełm, 16-06-2025 |
wybrał : Dariusz Kanak |
Przedwojenne gazety w Polsce chętnie pisały o województwie wołyńskim. Luboml był znany jako miasto "zabużne" z dużych targów runem leśnym, suszonymi grzybami i miodem. Stąd też latem zatrzymywało się tutaj sporo podróżników i letników(wczasowiczów) jadących nad wołyńskie morze do Szacka - nad jezioro Świtaź. Żydzi, którzy miód kupowali beczkami i pełnymi koszami grzybów suszonych późną jesienią, rozsławiali również Luboml. Liczące się drużyny sportowe strażacy - szkoła im. Juliusza Słowackiego, renesansowa Synagoga i najstarszy murowany kościół na Wołyniu z 1412 roku stanowiły nie lada historyczny wątek i chęć poznania miasteczka. Wśród dawnej szlachty rozsławiała go Maria Rodziewiczówna - znakomita powieściopisarka - dama kresowych romansów i "sercoszczypatielnych" opowieści o dworach i pałacach Polesia i Kresów kobryńsko-wileńskich. Z listów wynika - (a nie do wszystkich dotarłem, że już w czasie budowy apteki w stylu zakopiańskim) jako że był to styl wszech panujący wśród wysokiej inteligencji polskiej, mówiący o nieco zabarwionej secesji kulturą niedawno odkrytego i rozsławionego przez: Sienkiewicza, Żeromskiego, Tetmajera, Orkana a nawet Reymonta - kurortu Zakopane. Była jeszcze co najmniej trzykrotnie. Tuż przed wojną stryj Karol Rodziewicz, prosił ją o przyjazd i odbiór leków długoterminowych na wypadek wojny i pomocy rannym. Maria przyjechała, wspominam o tym - może ktoś szczegółowo studiując jej losy na obczyźnie i w górkach wielkich k/Cieszyna, mógł odnaleźć inne fakty pisarki związane z Wołyniem. Zamieszczamy z różnych dziedzin wycinki prasowe tym bardziej ochoczo, że odnalazł je Czytelnik.
Panu Dariuszowi szczególnie dziękujemy - prześlemy honorowe zaproszenie na kolejny Zjazd Kresowian w 2021 roku (jeśli tylko u zdrowieje świat). Dołączam też fotografię apteki Rodziewiczów, która szczęśliwie przetrwała i do dzisiaj jest apteką - jednak zeszpecono jej zakopiański charakter. Zachowało się wnętrze, stare piece kaflowe, pokoik Tereni (jedynej córki) z oknem i balkonikiem na piętrze na niegdysiejszy park pałacowy Branickich
z Wołyńskim ukłonem
Krzysztof Kołtun
autor
© Copyright by www.rymacze.pl
projekt i wykonanie:
Jacek Czerpak: 2005 - 2012
Rafał Kołtun 2013 -
Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii, treści bądź jakiegokolwiek
elementu niniejszej strony bez zgody właścicieli strony - zabronione.