Zupełna niespodzianka mikołajowa, odwiedzającym rymacką stronę. Oto wołyński Nikifor malarz prymitywista Stanisław Koguciuk ur. 1933 roku w Jankowcach: 3 km od zamordowanych i spalonych Ostrówek, 5 km, od cudem ocalałych Rymacz. W tradycyjnej zasiedziałej katolickiej rodzinie we wsi pełnej uzdolnionych śpiewaków muzykantów, wyplataczy koszy i końskich handlarzy. Jankowce spalone i wymordowane (w liczbie około 100 osób ) tego samego ranka co inne lubomelskie wsie 31.IX. 1943 roku. Ocalały dziesięcioletni chłopak tułał się wraz z rodziną zanim osiedli po tej stronie Bugu w Pławianicach. Po służbie wojskowej w Legionowie stał się uznanym zdunem. Odtąd jego pojęcie o sztuce przeradzało się w plastyczne zainteresowania: od kreski do obrazu. Namalował ich kilkaset obrazów rozpalając sztuką wołyńskiego prymitywizmu wielu koneserów sztuki. Otarł się o ludzi wielkich i miernych a także o samą śmierć. Wybroniony opatrznościowo, nadal maluje : Hapke, Kruhłoje, Czorne, Biłoje i inne jeziorka rymackiej okolicy, którą jadą wesela, chodzą z Herodem, szumią brzózki, łażą bociany a wszystko pachnie kwitnie zadziwia.

- Ot, jak to u naszego Koguciuka ?
- Tak, jak było i u niego tak zostanie,
chociaż świat przewrócił się siedem razy.

Pochwała Bożego stworzenia czasu, przestrzeni, zwyczajów obrzędów ludzi, Wołynia zapamiętanego oczami dziecka wciąż motającego się pamięcią w jego rodowej przestrzeni - ot cała prymitywna galeria obrazów z Jankowiec i Rymacz.

xxx

Zostaw swoją ocenę

1 Dzięki

0 Dzięki

a jeśli masz jakieś pytania... napisz

--- formularz kontaktowy ---

xxx

z Wołyńskim ukłonem

Krzysztof Kołtun

autor

xxx