----------------------------------------
Za Bugiem krętołzawym,
łęgami z tańcem jaskółek
- za wiśniowymi sadkami
i jeziorem , jak rybie Oko.
Rozścielone, jak weselna chusta
w dzikie róże , jagody jałowca
z słowikiem, gdy miłośnie płacze.
Sześćset lat na mapach Wołynia
- wieś królewska,
polskie Rymacze.


Krzysztof Kołtun
Chełm 2012 r.


Rymacze

Zjazdy Kresowe

Polecane

Stroje

Literatura

!!! Uwaga !!!

Poszukujemy Rodów, Potomków z Rymacz i okolic. Więcej w zakładce "kontakt"





















[kliknij na zdjęciam, aby powiększyć]


22 - 23 wrzesień 2012

"IV Ogólnopolski Zjazd Kresowian
z Ziemi Lubomelskiej i Wołynia."
Chełm - Luboml

fotografie udostępniło:

archiwum: www.rymacze.pl


[aby obejrzeć - kliknij !!!]



IV Zjazd Kresowian z ziemi Lubomelskiej i Wołynia odbył się w dniach 22- 23.IX.2012 r. w Chełmie i w Lubomlu. Spełniło się największe marzenie naszych najstarszych Wołynian - żeby na 600-lecie kościoła Trójcy Przenajświętszej w Lubomlu stanąć tam, postawić nowy krzyż i podziękować Bogu za Naszych Przodków i to święte miejsce, gdzie pozwalał nam tyle wieków żyć wokół tej świątyni. Spełniło się. Nocą w piątek - 21.IX.2012 r. na chełmski rynek zajechał autokar z Pielgrzymami z Darłowa, Przystaw i okolic. Witaliśmy się ze łazami radości – przed nami Zjazd. Nazajutrz zbiórka porankiem i wyjazd do Lubomla. Pomorzanie wołyńscy jadą po raz pierwszy - po 70 latach. Można sobie wyobrazić ich przeżycia – kilkanaście osób jest tam ochrzczonych, jeszcze pamięta Luboml i Rymacze. Reszta to potomkowie - ciekawi świata i rodowych korzeni. Te wszystkie przeżycia - opisywałem już wielokrotnie. Można ich słuchać w dziale "Audycje Radiowe" (Niech drzwi do świątyni zostaną otwarte). Słuchajcie i płaczcie razem z nami... Naszych łez i wzruszeń zostało tam nie mało. Szklistymi oczyma patrzeli Ci, którzy pragnęli pokłonić się Bogu w tych świętych miejscach... W kościele i na cmentarzach. Wszystkim za trud - dziękuję.

Wróciliśmy nocą, utrudzeni a jakże szczęśliwi... Noc była w otchłani - z Przodkami i wizją starego kościoła - królewskiego daru, który był niegdyś tak piękny z pięcioma złoconymi ołtarzami, z cudownym obrazem Loretanki, pamiątkami od magnatów, którzy przychodzili prosić tutaj przez wieki - Bogurodzicę o zdrowie i dar losu. Sam Tadeusz Kościuszko, malutki Bolesław Prus (Aleksander Głowacki, paniczek z Maszowa), tylu świątobliwych Polaków i Poleszuków i Męczenników za wiarę i polskość w 1943 r. "poryzanych" prze UPA. Tyle lat pustki, pohańbienia bożej świątyni i ten Wielki Jubileusz - dzisiaj...

W niedzielę 23.IX.2012 r. Wołyniacy z Pomorza oglądali Chełm. Trzy cudowne obrazy - MB Chełmskiej (z historią spod Beresteczka), MB Mielnickiej - cudem uratowanej i obraz Św. Antoniego - ukoronowanego za cuda i łaski przez 200 lat czyniącego w Chełmie. W południe z wołyńską chorągwią stanęliśmy wszyscy chętni do wspornej fotografii na dziedzińcu - dawnym klasztornym, a dzisiaj szkół chełmskich. Tam też uczniowie Szkoły Hotelarskiej i Gastronomicznej przygotowali obiad na 120 osób i wołyńską biesiadę - przyjechala kapela z Dubienki i wołyńskie śpiewaczki z Sielca. Zaszczyciły nas władze Miasta Chełma na czele z prezydentem - Stanisławem Mościckim i dyrektor Wydz. Kultury - Elżbietą Bajkiewicz – Kaliszczuk (wnuczką słynnego Nikifora - malarza wołyńskiego Juliana Bajkiewcza z Bindugi). Na królewskie gody - Browar Jagiełło z Chełma słynny w Europie, częstował gości wybornymi piwami smakowymi... "Bo jakże skoro Król Jagiełło fundatorem był wielkim i dobroczyńcą Wołynia to Browar Jagiełło, a właściciel nosi to królewskie nazwisko - także fundację uszlachcił". Niech się wszystkim dobroczyńcom wiedzie! Powiedziałaby babcia Hurbanecha z Jagodzina, toż wszystkie nasze! Rozhoworom nie było końca, mieszały się języki i sława - dobre i smutne wspomnienia. Starsi patrzyli z podziwem jak dobrze zachowała się wołyńska kultura wśród młodych pokoleń. Młodzi szukali szacunku za dar tej kultury. Pieśniom, tańcom, gościnie nie byłoby końca... Bo to mamy we krwi - pacierze i pieśni. Kresowe dusze - uskrzydlone wiekami cierpień i radości... Wszystko przeniosą na koniec świata i wrócą zawsze do źródła - Ziemi Pradziadów...


Z kresowym pozdrowieniem       
Krzysztof Kołtun