----------------------------------------
Za Bugiem krętołzawym,
łęgami z tańcem jaskółek
- za wiśniowymi sadkami
i jeziorem , jak rybie Oko.
Rozścielone, jak weselna chusta
w dzikie róże , jagody jałowca
z słowikiem, gdy miłośnie płacze.
Sześćset lat na mapach Wołynia
- wieś królewska,
polskie Rymacze.
Krzysztof Kołtun
Chełm 2012 r.
Rymacze
Zjazdy Kresowe
Polecane
- Historia
- Etnografia
- Św. Izydor
- Luboml
- Obrazy z Wołynia
- Nieistniejące kościoły
- Weselne fotografie z Wołynia
- Najstarsi Wołynianie z Naszych rodów
Stroje
Literatura
!!! Uwaga !!!
Poszukujemy Rodów, Potomków z Rymacz i okolic. Więcej w zakładce "kontakt"
Św. Izydor z Rymacz
Pamiętamy maj z dzieciństwa.
Różnie było z pogodą, szalone i wiosny , późne i chłodne, Wszystko kwitło później.
Strojenie krzyż i kapliczki - należało do starszych dzieci. Był to honorowy zaszczyt - zbierać barwinek,
czy drobną sosnę. a potem starsi wili wianek, opasywało się krzyż dookoła , czasami z wstążkami - podobnie kapliczkę z Niepokalaną. Bukieciki na stół i z biciem serca, czekaliśmy nad przedwieczór. Schodzili się w różnym wieku sąsiedzi dalsi i bliżsi - zaczynała się Litania Loretańska - śpiewana, Nasze babcie z Wołynia, śpiewali na radosna melodię. Potem sporo modlitw - koniecznie za zmarłych i pomordowanych,
I tak się zaczynały wieczorne majówki, cudowne na cały miesiąc.
Zwykle 9 maja - każdego roku, konieczne było przypomnienie - jutro u nas w Rymaczach odpust św. Izydora.
Boże jak to, tam kościół p€sty, nie wiadomo co z nim a wierni Rymaczanie i okolica tutaj?
Modlitwa o wstawiennictwo o chleb do św. Oracza a potem, za wszystkich przodków stamtąd - czcicieli.
Później nikt się nie rozchodził - najgodniejsza - zelatorka Karolina Szewczuk opowiadała historie kościoła i św. Izydora.
Maja babcia Marynia = od siebie: o śpiewakach różańcowych, o procesji. Strojeniu nowego kościoła
radości z przyjazdu krewnych - dzieciom największa atrakcja, to karuzela. zjeżdżała dzień wcześniej i do ciemnej nocy w Izydora - fruwały radosne.
W sam dzień odpustu wieczorem
juz ze łzami w oczach śpiewana
była wotywna pieśń - o Cudach św. Izydora.
Oraczu sławny, święty Izydorze
Prac Bogu miły przykładzie i wzorze.
Wielkimi cudy na ziemi wsławiony,
Bądź pozdrowiony.
Ciebie nie droga purpura wsławiła,
Ani bogata matka urodziła.
Lecz wzrosłeś między ziemią, rolnikami
Sochą, wołami.
Robiłeś panu a przy tej robocie,
Piękny postępek uczyniłeś w cnocie.
Kochając zawsze Boga stwórcę swego
Z serca szczerego.
Tyś Bogu modły czyste ofiarował,
Zaś Anioł za Cię Panu ziemię orał
I bydła Twego by mu głód nie szkodził
Strzegł, za nim chodził.
Wydatna była Twa troskliwość święta
Gdyś w zimie karmił zgłodniałe ptaszęta
Za co zyskałeś od Boskiej prawicy
Sporo pszenicy.
Z cząstki ubogiej, obiadu małego
Karmiłeś mnóstwo ludu zgłodniałego.
A Bóg pomnażał w garnuszku potrawy
Na Cię łaskawy.
Tyś najmożniejszy na całym Wołyniu
W Rymaczach kościół Twój łaskami słynie.
Choć rozproszeni, wciąż Ciebie wzywamy
Módl się za nami.
W wielu rodzinach do dzisiaj przechowywany jest obraz św. Izydora - ocalony z Wołynia. Pozdrawiam Wszystkich, czytających te słowa - bądźcie zdrowi! Pomódlcie się do św. Izydora - nie zapominając pomordowanych Polakach!
Z wołyńskim ukłonem,
Krzysztof Kołtun