----------------------------------------
Za Bugiem krętołzawym,
łęgami z tańcem jaskółek
- za wiśniowymi sadkami
i jeziorem , jak rybie Oko.
Rozścielone, jak weselna chusta
w dzikie róże , jagody jałowca
z słowikiem, gdy miłośnie płacze.
Sześćset lat na mapach Wołynia
- wieś królewska,
polskie Rymacze.


Krzysztof Kołtun
Chełm 2012 r.


Rymacze

Zjazdy Kresowe

Polecane

Stroje

Literatura

!!! Uwaga !!!

Poszukujemy Rodów, Potomków z Rymacz i okolic. Więcej w zakładce "kontakt"


















... na odpust w Poczajewie zapisana ...
autor: Krzysztof Kołtun

(z rękopisu w Krzemieńcu)
4.09.2009



Słowa ballady ułożone pod melodię ludową.
Zapraszam do Śpiewania!!!



Ballada o Krzemieńcu

W starym Krzemieńcu, jedna ulica.
Oj nie byłoby, czym się zachwycać.

Gdyby nie Boży, światu darunek.
Tu się urodził, Słowacki Julek.   2x

I jak przystało na katolika, nie w byle chacie.
W dworku, szlachcica.

Tuż za parkanem, słynne Liceum.
Niezwykły chłopiec - a Polsce geniusz.   2x

Z Bony brał myśli, natchnienie z Ikwy...
I zaczął pisać, słynne liryki.

Rzewne liryczki, Zosi w sztambuchu.
Podnosił biedną - Polskę na duchu.   2x

Dokoła dwory i hreczkosieje.
A nad Krzemieńcem, orzeł jaśnieje.

Listopadowa noc się przybliża.
Musiał uciekać aż do Paryża.   2x

Po świecie tuląc, młodziutką głowę.
Spędził tam drugą, życia połowę.

Pisał do matki, do Salomei.
Nie ustawajcie, trwajcie w nadziei.   2x

I słodkie listy, gołąbek nosił.
Do tego dworku, gdzie się urodził.

U Czartoryskich w gościnach bywał.
Szeroki kołnierz z tęsknot rozpinał.   2x

Szlachcianki myśląc, że to pan, tego.
Nazwali kołnierz - od Słowackiego.

W Wielkim Tygodniu, przyszła nowina.
Umarł poeta, a Polski - nie ma.   2x

Lecz jak przystało z Kresów dziedzica.
Umarł na rękach, pana szlachcica.

Feliński spisał, wszystko potomnym.
Toteż pamiętaj - Ludu przytomny.   2x

Krzemieniec z Boną i święte mury.
Odtąd pisane są na grawiury.

Orzeł na skrzydłach roznosił Sławę.
Aż sprowadzili, Wieszcza na Wawel.   2x

I położyli w sarkofag, w kamień.
Przy Mickiewiczu - na wieki. Amen.

Następne sto lat to się z Nim mieli.
Nie dał zapomnieć, Wołyńskiej Ziemi.   2x

Kołatał, stukał, tłukł się do chwili.
Aż babcin dworek, mu otworzyli.

Siedzi z Aniołem, dumny w kościele.   2x
I każe śpiewać Hymn, co niedzielę.

I nie zginęła, jeszcze nie zginie.
Gdzie modra Ikwa płynęła, płynie.