----------------------------------------
Za Bugiem krętołzawym,
łęgami z tańcem jaskółek
- za wiśniowymi sadkami
i jeziorem , jak rybie Oko.
Rozścielone, jak weselna chusta
w dzikie róże , jagody jałowca
z słowikiem, gdy miłośnie płacze.
Sześćset lat na mapach Wołynia
- wieś królewska,
polskie Rymacze.


Krzysztof Kołtun
Chełm 2012 r.


Rymacze

Zjazdy Kresowe

Polecane

Stroje

Literatura

!!! Uwaga !!!

Poszukujemy Rodów, Potomków z Rymacz i okolic. Więcej w zakładce "kontakt"




















foto: Krzysztof Baranowski



Na stałe obecny w pamięci Kresowian wybitny pisarz polski Józef Ignacy Kraszewski (1812 - 1887 r.) dzieciństwo swoje spędził Romanowie na Podlasiu u dziadków Malskich. Tutaj w zaciszu starowiecznych drzew z daleka od traktu, otoczony opieką i życzliwością poznawał świat, obyczaje, historię i kulturę narodu. Dwór pełen narodowych pamiątek i osobowości prababki Konstancji Nowomiejskiej i babki Zofii z Malskich Kraszewskiej, sprawiły iż od dzieciństwa chłonął literaturę, historie i uczył się języków. Podróże między Romanowem a Dołhem - ta kraina niemal baśniowa, urokliwa w przyrodzie z różnymi typami ludzi i bogata w historię, były początkiem tułactwa całego życia.

Wołynianie z Towarzystwa Rodzin Kresowych w Chełmie i Sympatycy twórczości Kraszewskiego, od dziesięciu lat w dniu imienin psiarza – 19 marca każdego roku, (bez względu na aurę) podróżują do Romanowa. Wdzięczni pisarzowi za jego ok. 20-tu powieści i nowel o tematyce wołyńskiej, składają hołd pamięci, wsłuchując się w opowieści o jego pasjonującym, twórczym życiu. Zwykle jest to podróż przedwieczorna polesko-podlaskim traktem z odwiedzinami starych kościółków, pounickich w Hannie lub w Lacku, by o zmroku stanąć w progach dworu a wieczorem, stąpając po jego komnatach, wspominać J.I. Kraszewskiego. Jego rozliczne zainteresowania i talent, sumienna praca tytana, zadziwiają najpracowitszych. Młodzi, wprost nie wierzą, że jeden człowiek w swoim życiu mógł napisać ok. 260 powieści, tysiące listów i artykułów o tematyce: literatury, archeologii, historii, muzyki, sztuki i wielu innych dziedzin - często w obcych językach. Fenomen Kraszewskiego zachwyca i zobowiązuje, do rzetelniejszej pracy młodego pokolenia Polaków.

Dwór pełen pamiątek, dzieł literackich, mebli oraz bibelotów z epoki - przenosi zwiedzających w epokę napoleońską i czas patriotyczny Polski w rozbiorach, Powstania Listopadowego i losu pisarza. Znakomicie czyni to Dominik Litwiniuk. Pasjonat z Muzeum oprowadzający po dworze.

Wieczorne cienie starego parku tajemniczością, otulają spotkanie przy ognisku - gdzie jest zwykle pełno wspominków i śpiewu pieśni patriotycznych i kresowych. To świętowanie Imienin a zarazem dnia śmierci Karaszewskiego (który zawsze akcentujemy modlitwą w dworskiej kaplicy Kraszewskich) ma już wielowątkową tradycję. Dzięki tym podróżom J.I Kraszewski staje się coraz bliższy i wciąż czytany. Wręcz niektórzy za honor postawili sobie, gromadzenie jego książek, jako skarb domu i pasja życia w czym służy im również Antykwariat Kresowy

Ktokolwiek nie był w romanowskim dworze, niech stara się odwiedzić to słynne Literackie Muzeum. Odtąd znakomite, kresowe powieści Kraszewskiego "U babuni", "Wieczory wołyńskie", "Chata za wsią", "Ulana" i inne nieprzebrane i nietuzinkowe - staną się ulubioną lekturą. Po 200-tu latach od urodzin pisarza, czas odkrywać jego dzieła na nowo. Życzę szczęśliwych i bogatych podróży do Dworu w Romanowie... Bywajcie tam, by rozkoszować dusze i serce, bogactwem polskiej literatury i kultury szlacheckiej, skąd nasz Ród.

Z kresowym pozdrowieniem       
Krzysztof Kołtun